Joanna postukała palcami w blat. Jeden po drugim, jeden po drugim – wygrywając niecierpliwą, równą melodię. Zdała sobie sprawę, że powinna o czymś pamiętać. Przeszukiwała kalendarz, by odnaleźć zagubioną myśl. 13 grudnia 2016! Wyprężyła się na krześle – dokładnie dwa lata temu zdecydowała, że nie czas na kompromisy i pora dać wyraz swojej pasji. Przed oczami miała taśmę wspomnień – niemal 70 filmów, setki zdjęć, metry słów i co najważniejsze – piękne znajomości. Ludzie odnalezieni z drugiej strony lustra. Westchnęła cicho z wdzięcznością – czasami sama nie mogła w to uwierzyć.